Pojednanie w śmierci

Informator Parafii Ewangelicko-Augsburskiej Wniebowstąpienia Pańskiego w Warszawie, 1(13)/2023

Przedstawienie pojednania jako śmierci czy nazwanie śmierci pojednaniem często wiąże się z religią. Przeróżne dawne kulty skupiały się wokół instytucji ofiary, w której poświęcano i zabijano żywe istoty, aby dostąpić boskiej akceptacji i przezwyciężenia poczucia winy. Niezależnie, czy będzie to pogańskie poświęcenie zwierząt czy żydowski ubój baranka Bożego za nasze grzechy. Z perspektywy chrześcijańskiej praktyka ta stanowiła przygotowanie do śmierci Chrystusa, w której dostrzeżono ostateczną jedność Boga i człowieka. To przemieniające doświadczenie przebaczenia i pojednania potrzebowało jednak rozwinięcia teorii, gdyż ludzki umysł, a wraz z nim Kościół, nie potrafią obejść się bez intelektualizacji swojego doświadczenia religijnego. Przyjrzyjmy się zatem pokrótce tej teorii.

W latach 30. dwudziestego wieku teolog luterański Gustaf Aulen zaproponował, aby dostrzec w historii myśli chrześcijańskiej trzy wielkie typy interpretacyjne znaczenia śmierci Chrystusa. Aulen w pewien sposób uświadamia, że to, co pobożny umysł przyjmuje za jasne i oczywiste miało w historii dogmatu różne interpretacje. Klasyfikacja Aulena, zwana też teoriami pokuty, stała się jednocześnie ważnym punktem odniesienia dla teologii chrześcijańskiej.

Chronologicznie pierwszą, ale zapomnianą w Kościołach zachodnich, była teoria okupu. Ta klasyczna teoria nazywana jest również doktryną Chrystusa zwycięzcy (Christus Victor). Jej najlepszy wyraz odnaleźć można w pismach starożytnego teologa Orygenesa. Teoria wychodzi od przeświadczenia, że człowiek i jego świat stał się aktualnie zdominowany przez demony. Ludzkość, odrzucając Boga, sprzedała się innemu panu. W ten sposób szatan stał się poniekąd panem tego świata, a człowiek jego niewolnikiem. Bóg jednak pragnął wybawienia człowieka, więc zaplanował transakcję z najwyższym demonem. W zamian za wolność ludzkości szatan ma otrzymać krew i duszę Syna Bożego. Śmierć Chrystusa jest więc elementem transakcji, na którą przystał szatan, aby zapanować nad boską osobą. Ostatecznie jednak okup okazał się tylko przynętą, gdyż Syn Boży ze względu na swą boską naturę nie może prawdziwie umrzeć i zostać podporządkowany diabłu. Oszukany i pokonany diabeł utracił w ten sposób władzę nad ludzkością.

Jednak najpopularniejszą teorią pokuty i pojednania dla Kościoła zachodniego stała się narracja o zadośćuczynieniu. Według średniowiecznego teologa Anzelma, to nie szatan panuje nad światem, ale Bóg. Ten Najwyższy Władca, z powodu wykroczenia i upadku człowieka, stał się wewnętrznie rozdarty pomiędzy swoim honorem a miłosierdziem. Człowiek poprzez swoje nieposłuszeństwo znieważył majestat Stwórcy, a to z konieczności domaga się zapłaty lub kary. Gdyby Bóg przebaczył człowiekowi bez uregulowania tej szkody, utraciłby swój honor. Człowiek sam nie jest w stanie spłacić Najwyższemu Władcy swojego przewinienia, więc pozostaje kara, jaką jest śmierć. Bóg jednak nie chce zniszczyć ludzkości, dlatego postanawia wydać swojego boskiego Syna jako zadośćuczynienie. Śmierć Syna Bożego jest wystarczającą rekompensatą, która spełnia wymogi sprawiedliwości i ratuje ludzkość. Taka teoria pokuty przepełniona feudalnymi elementami zdominowała teologię zachodnią do tego stopnia, że jeszcze dziś trudno niektórym pomyśleć o innym sensie osoby Chrystusa i Jego śmierci.

Powyższe teorie przedstawiają dramat zbawienia jako dziejący się ponad głowami ludzkości. Średniowieczny teolog Piotr Abelard był tego świadomy, dlatego zaproponował teorię, która umieszcza człowieka w samym centrum. Według niego kluczowym problemem nie jest znieważony majestat Boży czy opętanie świata przez diabła, ale zatwardziałość serca i nieprawdziwy obraz Boga. Człowiek obraził Boga swoim złem i teraz żyje w strachu przed Jego zemstą. Bóg przychodzi w Jezusie, aby przekonać ludzkość, że tak naprawdę jest miłością. Jezus, nauczając o przebaczeniu, jednocześnie daje swoim życiem świadectwo, oddaje się człowiekowi i to prowadzi Go do śmierci. Tym samym Jezus umiera, bo chce zademonstrować miłość Bożą. Widok śmierci Boga przynosi przemianę serca i umysłu człowieka. Choć teoria nie zyskała instytucjonalnego poparcia w średniowieczu i w okresie Reformacji, to jednak żyła w ukryciu i wywarła ogromny wpływ na późniejszą teologię protestancką.

Powyższe teorie pokuty i pojednania traktowane dosłownie brzmią miejscami osobliwie, a nawet absurdalnie. Jednak każda z tych teorii mówi coś prawdziwego i nieoczywistego. Zadaniem teologów i duchownych jest odkrywanie tego wymiaru. Przykładowo oszustwo szatana wyraża prawdę, że negatywność żyje z pozytywności, którą wypacza. Gdyby zło całkowicie pokonało dobro, to zniszczyłoby samo siebie. I krótkotrwały triumf szatana jest tego wyrazem. Z kolei obraz Boga, który jednając się z człowiekiem, musi spełnić wymogi sprawiedliwości, wyraża prawdę, że prawdziwe przebaczenie nie ignoruje winy i krzywdy. Wręcz przeciwnie ono je potwierdza i paradoksalnie akceptuje. Wszystko to jednak nie miałoby żadnego znaczenia, gdyby było tylko zamierzchłą historią dziejącą się gdzieś daleko. Pojednanie, a więc i zbawienie, ma miejsce zawsze, gdy „tu i teraz” doświadczamy przemiany w naszych sercach.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *