Nie mam nikogo
J 5, 1-5
Rozważamy dziś opowieść o cudownym uzdrowieniu człowieka chorego od wielu lat. O legendarnej sadzawce, o samotności, o spotkaniu z Jezusem.
Nasza historia rozgrywa przy jednej z bram Jerozolimy. Na obrzeżach miasta znajduje się specjalna sadzawka, zwana Betezdą. Tam gromadzą się chorzy, wycieńczeni, porzuceni przez życie.
W czasach Imperium Rzymskiego takie sadzawki miały znaczenie większe, niż może się nam wydawać. Wokół nich powstawały ośrodki lecznicze – coś w rodzaju szpitala lub uzdrowiska. Nazywano je asklepiejonami. Były poświęcone greckiemu… Czytaj więcej