Z pamiętnika wojennego ks. Karola Grycza (Epilog i posłowie)

Epilog

Z dniem 30 września 1929 roku ks. senior Ryszard Paszko został przeniesiony w stan spoczynku ze względu na zdrowie. Stanowisko naczelnego kapelana dla wyznania ewangelicko-augsburskiego pozostawało przez około 5 miesięcy nieobsadzone. Obowiązki seniora wojskowego pełnił więc zastępczo ks. płk Józef Mamica, który to był najstarszy wiekiem spośród kapelanów luterańskich. Jednak, jak pisał Grycz, kandydatura Mamicy na stanowisko była od kilku lat, z nieznanych mu powodów, odrzucana przez władzę kościelną. Jednocześnie Grycz miał być zapewniany przez Konsystorz, z biskupem Burschem na czele, iż stanowisko to obejmie pierwszy kapelan ewangelicki w Wojsku Polskim. Tak się jednak nie stało.

Konsystorz Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego postanowił wybrać na tę funkcję ks. Feliksa Gloeha, rówieśnika Grycza, niezwiązanego jednak dotychczas ze służbą wojskową. Należy mieć na uwadze, że ks. Gloeh ubiegał się o to stanowisko już w 1919 roku, jeszcze przed uformowaniem się struktury duszpasterstwa ewangelickiego w Wojsku Polskim. Konkurował więc o funkcję pierwszego naczelnego kapelana ewangelickiego z ks. Paszką, który ostatecznie uzyskał poparcie władzy swojego Kościoła. Z pamiętnika ks. Grycza dowiadujemy się, że ks. Gloeh próbował zabiegać o swoją sprawę osobiście w Kurii Biskupiej Kościoła Rzymskokatolickiego w Warszawie. Sekcja Religijno-Wyznaniowa, która była odpowiedzialna za organizację duszpasterstw niekatolickich, została powołana rozkazem gen. Józefa Leśniewskiego dopiero 20 czerwca 1919 roku. Minęło trochę czasu, zanim zakres obowiązków w sprawie religii w wojsku był dla wszystkich jasny. Po przegranym wyścigu o stanowisko seniora wojskowego ks. Gloeh pozostawał wikariuszem w parafii luterańskiej w Warszawie. W 1921 roku został etatowym nauczycielem religii ewangelickiej w państwowych szkołach średnich oraz w ewangelickim gimnazjum zborowym im. Mikołaja Reja w Warszawie. Jednocześnie zaangażował się w działalność propolską i wydawniczą. Był redaktorem m.in. „Gazety Mazurskiej” oraz „Głosu Ewangelickiego”. Jego cierpliwość została wynagrodzona, gdyż z dniem 5 lutego 1930 roku otrzymał stopień podpułkownika i stanowisko naczelnego kapelana ewangelicko-augsburskiego. Spotkało się to z niezadowoleniem ze strony niektórych kapelanów i środowiska „Posła Ewangelickiego”, którzy sprzeciwiali się obsadzeniu stanowiska seniora wojskowego niedoświadczonym duchownym[70].

Jak potoczyły się dalej losy Grycza? Zarówno rozgoryczenie całą sytuacją, jak i problemy zdrowotne doprowadziły do jego rezygnacji ze służby wojskowej. Jak sam później zauważa, „rozeszło się o to, czy duchowni przez hierarchiczną zwierzchnią władzę mają być traktowani jak pionki czy też według chrześcijańskich demokratycznych zasad”[71]. Z Dziennika Personalnego z 1930 roku wynika, że ks. Grycz został przeniesiony w stan spoczynku z dniem 30 listopada[72]. Kłopoty ze zdrowiem, które były wynikiem służby w burzliwych czasach, umożliwiły odchodzącemu kapelanowi ubieganie się o emeryturę. Mieszkał on dalej w Krakowie przy ulicy Straszewskiego 2, a świadczenie socjalne zapewniło mu względny byt. Z materiałów prasowych dowiadujemy się, że w dniu 1 marca w Śmiłowicach zmarł jego ojciec Adam[73]. W tym samym miesiącu Grycz wyjechał do krajów biblijnych Palestyny i Egiptu, zwiedzając po drodze Grecję i Konstantynopol. Wyjazd ten został nazwany „daleką podróżą naukową”. Pod wpływem tych wydarzeń oraz intensywnych przemyśleń doszedł do wniosku, że w jego oczach upadł autorytet instytucji Kościoła, który nie spełnia już swojego chrześcijańskiego zadania[74]. W 1932 roku Grycz złożył więc urząd duchownego w Kościele Ewangelicko-Augsburskim.

„Nie chcąc być hipokrytą, złożyłem swój urząd duchowny, co w ewangelickim Kościele jest możliwe, bo instalacja, tj. pobłogosławienie starszych przy wprowadzeniu w urząd, nie ma sakramentalnego, niezniszczalnego charakteru”[75].

Grycz pozostał jednak oficjalnym członkiem tego Kościoła oraz nie porzucił działalności duszpasterskiej, która przez całe życie pozostała jego przeznaczeniem i osobistym wyborem. Przeszedł jednak wewnętrzną przemianę.

Wiosną 1934 roku wydał w Krakowie książkę pod zmienionym nazwiskiem Grycz-Śmiłowski. Wydana własnym sumptem publikacja „Z Ziemi Świętej nowoczesne »wierzę«”nazwana została „owocem podróży” do Palestyny i innych krajów biblijnych, gdzie autor niewątpliwie przeszedł metamorfozę. Przewodnik po Ziemi Świętej został połączony z osobistymi przemyśleniami Grycza i teologicznym programem reformy życia duchowego w zgodzie ze współczesną nauką i uczciwością intelektualną. Współczesnego czytelnika na pewno zadziwi, że punktem wyjścia w kwestionowaniu tradycyjnej nauki Kościoła była teoria ewolucyjna oraz wątpliwości wobec kreacjonizmu w jego dosłownej i antynaukowej interpretacji. Dzisiejsze podejście ewangelików do ewolucjonizmu i nauk biologicznych charakteryzuje otwartość, jednak w czasach, w których wychowywał się teolog, było inaczej. Studia teologiczne pozwoliły mu jednak wyjść poza tradycyjny i przednaukowy światopogląd, gdyż jak sam zauważył, „teologia ewangelicka nie cofa się przed żadną krytyką, naukowo bada Biblię, krytycznie rozsądza dogmaty i historię Kościoła”. Teologicznej dekonstrukcji towarzyszyło Gryczowi przekonanie o potężnej mocy tętniącej w praktycznym życiu chrześcijańskim. Według niego głęboka wiara objawia się nie w wierzeniach, ale w czynnej miłości, pracy i poświęceniu. Jak sam napisał, „Chrystus to nie dogmat, to nie system nauk, ale Życie”. Na wstępie autor zaznaczył, że książka, którą napisał, nie jest skierowana do osób, które charakteryzują pewność, poczucie bezpieczeństwa wewnątrz tradycyjnej religijności oraz bezkrytyczne usposobienie. Wręcz przeciwnie! Jest ona skierowana do wszystkich tych, którym tego brakuje i tak jak nasz bohater stali się bezdomni. Taką duchową tułaczkę pozbawioną bezpieczeństwa i wygody domu autor uważa za bardziej bolesną od tej opisanej w pamiętniku wojennym.

Nie sposób zaprezentować wszystkich wątków poruszanych przez Grycza, jednak warto zaznaczyć, że pomimo własnych i indywidualnych rozwiązań autor nawiązywał do religijno-społecznego ruchu braci polskich okresu reformacji. W późniejszych latach Grycz został organizatorem i popularyzatorem tego zapomnianego wyznania. Sam nurt religijny braci polskich (nazwany arianizmem) pojawił się w Kościele reformowanym w XVI wieku i charakteryzował się m.in. tolerancją religijną, emancypacją kobiet czy reinterpretacją tradycyjnych dogmatów, które nawet tacy reformatorzy jak Jan Kalwin czy Jan Łaski woleli pozostawić nienaruszone. Grycz poprzez swoją książkę dał się poznać jako spadkobierca właśnie tej tradycji. Sformułował w niej nowoczesne wyznanie wiary:

„Wierzę w Boga Ojca, Ducha wszechświata. Przez Chrystusa Człowieka wierzę w człowieka. Wierzę w zjednoczenie człowieka i ludzkości z Bogiem”.

Książka emerytowanego kapelana wojskowego spotkała się z uznaniem i przychylną opinią czytelników. Z pewnością zmotywowało to Grycza do dalszych badań i działań popularyzatorskich. Nie obyło się również bez krytycznych uwag ze strony niektórych luterańskich teologów, którzy z podejrzliwością patrzyli na duchową przemianę swojego dotychczasowego brata w Chrystusie. Na łamach czasopisma ze Śląska Cieszyńskiego „Ewangelik” ukazała się polemika pióra ks. Józefa Bergera, który krytycznie zrelacjonował poglądy przedstawione we wspomnianej książce i ukazał Grycza jako szkalującego instytucję Kościoła ze względu na osobiste pobudki. Według Bergera emerytowany kapelan ewangelicki przekreślił książką całą swoją pastorską przeszłość[76]. Ostra ocena Bergera spotkała się jednak z krytyczną uwagą redakcji „Gwiazdki Cieszyńskiej”, która dostrzegła w niej atak na wolność sumienia, czyli de facto jedną z ważniejszych wartości tradycji ewangelickiej[77]. Wśród dawnych kolegów w urzędzie duchownego, z pewnymi wyjątkami, znalazł życzliwość, a nawet ich zainteresowanie[78].

Nowoczesne wyznanie wiary zostało pozytywnie przyjęte na łamach „Wiadomości Literackich”, gdzie Paweł Hulka-Laskowski, nota bene ewangelik reformowany, nazwał je walką o wniosek wynikający z miłości chrześcijańskiej i poznania naukowego. Autor postawił w jednym szeregu Grycza obok odrzuconych teologów takich jak Albert Schweitzer czy moderniści katoliccy, którzy w pogoni za prawdą i szczerą wiarą znaleźli się poza instytucją kościelną. Choć cenił odwagę i szlachetność takiego nietuzinkowego wyznania, to wyraził obawę, że były kapelan, oczekując zrozumienia i zainteresowania, spotka się z rozczarowaniem, gdyż „najistotniejszą religią naszych czasów jest obojętność religijna”[79].

Początkowo matka oraz starsza siostra Maria nie akceptowały zmiany, która zaszła u Grycza. W prywatnym liście pisał: „Bardzo mi żal, że Mamusia i Marylka są oburzone; niestety zbyt są związane wierzeniem dogmatów, które nam narzucił Rzym i nie mogą przyjąć, że może być życie religijne i bez tych wierzeń dogmatycznych”[80].

Jednak pozytywny odbiór publikacji oraz gorąca wiara motywowały Grycza do dalszej pracy. Zaangażował się on w popularyzację wiedzy na temat Biblii w kontekście wyzwań współczesnego świata. W 1935 roku we współpracy z Towarzystwem Krzewienia Świadomego Macierzyństwa i Reformy Obyczajów wygłaszał odczyty w Krakowie na temat podejścia Pisma Świętego i religii do życia seksualnego[81]. Działalność odczytową prowadził w ciągu kolejnych lat w różnych miastach Polski (m.in. Łódź, Wisła, Warszawa), gdzie propagował religijność wolną od zinstytucjonalizowanego i zdogmatyzowanego Kościoła[82].

W 1936 roku Grycz-Śmiłowski założył kwartalnik „Wolna Myśl Religijna”, który ukazywał się do 1938 roku (w sumie 12 zeszytów). Pierwszy numer czasopisma nosił tytuł „Moskwa czy Rzym? Berlin czy Jeruzalem? Wolna Polska!” i poruszał kwestię stosunku narodu polskiego wobec bolszewizmu, klerykalizmu, rasizmu i judaizmu. Jak zauważył sam redaktor naczelny, ta trudna treść spotkała się z życzliwym przyjęciem i doprowadziła do większego zainteresowania nowo powstałym pismem religijnym ze strony pojedynczych osób oraz niezależnych grup religijnych. Kolejne numery dotyczyły tematów, takich jak antysemityzm, nacjonalizm, seksualność, człowieczeństwo, unitarianizm czy Biblia[83]. Grycz nawiązał również kontakt z innymi redakcjami zainteresowanymi świeżą myślą religijną. Głosy zainteresowania nowym czasopismem docierały ze środowisk mariawickich, metodystycznych, reformowanych, ezoterycznych[84].

W sierpniu 1937 roku Grycz uczestniczył w XII Kongresie Międzynarodowego Stowarzyszenia na rzecz Wolności Religijnej (IARF) w Oksfordzie, gdzie wygłosił referat pt. „Wszechświat – religia – człowieczeństwo” (Kosmos-Religion-Humanität), który wcześniej wydał w formie broszury. Była to okazja do nawiązania licznych znajomości z sympatykami myśli unitariańskiej z różnych stron świata[85]. W tym samym roku na przełomie października i listopada odbył się dwudniowy zjazd zwolenników nowej religijności, w którym miało wziąć udział ok. 300 osób, przy czym w większości byli to Badacze Pisma Świętego (Świadkowie Jehowy). Podejście Grycza do Badaczy było ambiwalentne. Dostrzegał w nich z jednej strony żywe rozbudzenie religijne, z drugiej strony raziły go brak trzeźwości umysłowej i uległość dogmatyzmowi[86]. Na zjeździe zaplanowano zarejestrowanie stowarzyszenia Wolna Społeczność Religijna – Bracia Polscy, co jednak nie doszło do skutku. Pod koniec 1938 roku Grycz zamierzał utworzyć Religijno-Socjalną Sprawę Braci Polskich, które jako ugrupowanie polityczne miało łączyć tradycję braci polskich z socjalizmem religijnym i mesjanizmem narodowym. Następnie w 1939 roku przekształcił kwartalnik „Wolna Myśl Religijna” w miesięcznik, który wydawał samodzielnie. Liczba abonentów miała sięgać nawet 500 osób[87].

Po wybuchu drugiej wojny światowej parafia ewangelicka w Krakowie znalazła się w problematycznej sytuacji. Proboszcz parafii ks. Niemczyk oraz wikariusz ks. Hartmann zmuszeni zostali do opuszczenia miasta i udania się na wschód. Z powodu nieobecności duchownych Rada Parafialna zwróciła się do Grycza z prośbą o przejęcie części obowiązków duszpasterskich. Powierzono mu tym samym tymczasowe zastępstwo nieobecnego proboszcza. Ustalono jednak, aby Grycz w czasie wygłaszania kazań nie poruszał spraw dogmatycznych, nabożeństwa miały przebiegać według skróconej formy, bez wyznania wiary (credo). Tymczasowy duchowny miał korzystał z dotychczasowego stroju liturgicznego, czyli togi i alby, a wszystkie ceremonie odprawiać ściśle według porządku kościelnego. I choć w zastępstwie dotychczasowego proboszcza powierzono mu również obowiązki urzędnika cywilnego, to jednak nauczaniem religijnym zajmowała się katechetka Paulina Niemczyk, małżonka dotychczasowego proboszcza. Jednocześnie Rada Parafialna upoważniła Grycza do rozmów i pertraktacji z władzami okupacyjnymi w sprawach nabożeństw i innych czynności duszpasterskich[88].

Warto zauważyć, że Grycz cieszył się ogromną sympatią ewangelików krakowskich jeszcze za czasów, gdy jako duchowny Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego pełnił funkcję kapelana wojskowego. W 1923 roku zbór w Krakowie prosił bezskutecznie ks. Grycza, aby wysunął swą kandydaturę w wyborach na proboszcza ich parafii. Dopiero jednak w zmienionej sytuacji Grycz zdecydował się objąć opiekę nad parafią i 17 września 1939 roku odprawił pierwsze nabożeństwo. W kazaniach zajmował postawę „odważną, patriotyczną i w natchnionych słowach krzepił strapionych, dodawał odwagi strwożonym, budził wiarę w przyszłość”[89].

Obowiązki tymczasowego proboszcza pełnił Grycz przez trzy miesiące, a ostatnie nabożeństwo poprowadził 31 grudnia. W wyniku prześladowań ze strony Gestapo musiał opuścił Kraków i schronił się u przyjaciół mieszkających niedaleko Proszowic. W tym samym czasie jego mieszkaniem opiekowała się Rada Parafialna[90]. Grycz pracował wtedy w fabryce tytoniu w Proszowicach, gdzie spędził resztę okupacyjnych lat[91]. Już po wojnie, 9 listopada 1947 roku komitet parafii ewangelickiej w Krakowie wystosował podziękowania do swego dawnego tymczasowego proboszcza „za patriotyczną postawę i rzetelną pracę w ciężkim okresie okupacji”[92]. W tym samym roku zmarła matka Grycza[93].

Po zakończeniu wojny Grycz wraz z członkami nowej wspólnoty religijnej zabiegał o zarejestrowanie Kościoła Braci Polskich. Choć Kościół był akceptowany na szczeblu wojewódzkim już w 1946 roku, to długi proces został oficjalnie sfinalizowany dopiero na początku 1948 roku, kiedy Ministerstwo Administracji Publicznej uznało nowe stowarzyszenie religijne. W międzyczasie Kościół, którego seniorem był Grycz, uzyskał poparcie Chrześcijańskiej Rady Ekumenicznej w Polsce (dzisiejsza Polska Rada Ekumeniczna). W październiku 1948 roku nowa wspólnota postanowiła zmienić nazwę na Jednota Braci Polskich, co motywowano niechęcią do słowa „kościół” w środowiskach postępowych[94]. Krakowska wspólnota Jednoty Braci Polskich była nieliczną grupą, która spotykała się w prywatnym mieszkaniu swego założyciela[95]. Równolegle funkcjonował zbór w Warszawie. Grycz nawiązał nawet stosunki z unitarianami w Stanach Zjednoczonych. W sierpniu 1952 roku ordynował na pastorów Jednoty Stefana Trojanowskiego, byłego sekretarza konsystorza Kościoła Ewangelicko-Reformowanego, oraz Mariana Lubeckiego, byłego pastora Kościoła Metodystycznego. Założył również mały zbór w Bielsku-Białej, a później w Chrzanowie. Z końcem 1952 roku napisał w liście do jednego z sympatyków Jednoty: „Mieszkam wciąż jeszcze w tym samym mieszkaniu w Krakowie, którego mi potąd nie zabrano jeszcze, ponieważ w głównym pokoju odbywają się regularnie nasze ariańskie zebrania, znoszone przez władze. Jest nas niewielu, bo nie ma środków na szerszą propagandę, ale istniejemy”[96]. Jednocześnie narzekał na niską emeryturę i problemy zdrowotne z prostatą. W następnym roku spędził cztery miesiące w klinice urologicznej w Krakowie, gdzie poddał się dwukrotnie operacji prostaty. Po wyjściu spędzał rekonwalescencję w domu swojej młodszej siostry Ewy w Cieszynie przy ul. 1 Maja 20. W 1954 roku, po powrocie do Krakowa, poinformował sympatyka o kiepskim stanie zarówno „neoariańskiego” ruchu, jak i swojego zdrowia. Dopadła go bowiem grypa z nieżytem górnych dróg oddechowych.

W 1958 roku, w okrągłą rocznicę wygnania braci polskich z Polski, wydał książkę „Wygnanie i powrót Arian do Polski w 300-lecie ich męczeństwa”[97]. W czerwcu zmarła jego starsza siostra Maria[98]. Tego samego roku Gryczowi udało się uzyskać pozwolenie na wyjazd na XVI Kongres Międzynarodowego Stowarzyszenia na rzecz Wolności Religijnej (IARF) w Chicago, który odbywał się w dniach 9–13 sierpnia. Kontynuował zatem działalność popularyzatorską swoich idei niemal do ostatnich dni.

Karol Grycz podczas pobytu w szpitalu wojskowym w Krakowie odszedł na wieczny spoczynek w dniu 16 lutego 1959 roku. Jego grób znajduje się na Cmentarzu Rakowickim.

Posłowie

Nie sposób przejść obojętnie po tym wszystkim, co się przeczytało w niniejszym pamiętniku wojennym. Pod naszym bohaterem nieraz zadrżała ziemia w posadach. Było to najpierw dosłownie na froncie po wybuchu pierwszej wojny światowej, później w wymiarze duchowym, gdy upadł przed nim autorytet instytucji Kościoła, w którym dorastał, wychowywał się i któremu z oddaniem służył. Zarówno jedno, jak i drugie trzęsienie ukształtowało osobę i wiarę Grycza, dla którego miłość chrześcijańska na zawsze pozostała drogowskazem.

Postać pierwszego protestanckiego kapelana wojskowego nie jest znana wszystkim ewangelikom. W dniu 21 maja 2020 roku nie sposób znaleźć o niej informacji w internetowej bazie danych dziedzictwa polskiego ewangelicyzmu prowadzonej przez Kościół Ewangelicko-Augsburski. Jest tak, mimo że w bazie znajdują się biogramy prawie 300 zasłużonych ewangelików. Lepsze pod tym względem są publikacje dotyczące wojskowego duszpasterstwa ewangelickiego w Polsce. Należy wymienić książkę Krzysztofa Reja „Ewangelicka Służba Duszpasterska w Wojsku Polskim 1919–1950”, która stanowi podstawowe opracowanie historii kapelanii ewangelickiej w Polsce, oraz niedawno opublikowaną bogato ilustrowaną publikację „Wiara i mundur. Ryszard Paszko i inni kapelani ewangeliccy” wydaną z okazji 100. rocznicy powstania duszpasterstwa protestanckiego w Wojsku Polskim.

Zainteresowanie osobą naszego bohatera obecne jest jednak wśród polskich unitarian, którzy pielęgnując dziedzictwo Jednoty Braci Polskich, reaktywowali nawet w 1997 roku czasopismo „Wolna Myśl Religijna”. W periodyku wychodzącym przez kilka lat można było znaleźć informacje o życiu i poglądach Karola Grycza. Do dziś w internecie działają strony internetowe środowisk unitariańskich, dla których Grycz jest jednym z ważniejszych działaczy i stanowi punkt odniesienia.

Perypetie kapelana wojennego zostały opublikowane pierwotnie na łamach cieszyńskiego tygodnika „Poseł Ewangelicki”, który poruszał ważne dla ewangelików sprawy narodowe, polityczne, społeczne, gospodarcze i kościelne. Czasopismo przez niecałe trzy lata drukowało rubrykę „Z pamiętnika wojennego ks. Karola Grycza, ewangelickiego proboszcza wojskowego w Krakowie”. Pierwszy fragment pojawił się 19 lutego 1927 roku, ostatni z kolei 31 maja 1930 roku. Redaktorem czasopisma był wtedy ks. Jan Stonawski, który wraz z małżonką Olgą zajmował się wydawaniem pisma.

Pomysł ponownego wydania pamiętnika pojawił się w Ewangelickim Duszpasterstwie Wojskowym w 2019 roku. Było to podczas prac redakcyjnych nad wspomnianą już publikacją. Jubileuszowa książka prezentowała przede wszystkim życiorys pierwszego naczelnego kapelana ewangelickiego ks. gen. bryg. Ryszarda Paszki, który był ofiarą zbrodni katyńskiej. Została również uzupełniona o mniejsze biogramy 67 innych kapelanów wyznań ewangelickich, którzy byli współpracownikami i następcami seniora Paszki. Siłą rzeczy w toku pracy natrafiono na bogaty i niezwykle interesujący życiorys pierwszego kapelana ewangelickiego w Wojsku Polskim Karola Grycza, który domagał się osobnego opracowania. Równocześnie pojawiło się pragnienie, aby przybliżyć szerszemu gronu istotę i szczegóły pracy duszpasterskiej kapelanów ewangelickich. Postanowiono więc, że najlepszym pomysłem będzie oddanie głosu samemu bohaterowi, który dzieje swojej wojskowej służby duszpasterskiej przelał na papier około 90 lat temu.

Opracowanie niniejszego wydania wymagało zebrania wszystkich fragmentów, uwspółcześnienia języka i skrótów oraz opatrzenia publikacji odpowiednimi przypisami i indeksami. W czasie prac redakcyjnych nad pamiętnikiem obecne było przekonanie, że stanowi on cenne źródło informacji, stąd decyzja o druku całości wspomnień księdza kapelana (nawet z fragmentami, co do których wydawca zachowuje odmienne zdanie). Dzieło jest przede wszystkim skarbnicą wiedzy o duszpasterskim fachu, który ze względu na swój szczególny charakter pozostaje nieznany dla większości ludzi. Jednocześnie służba ks. Karola Grycza może stanowić wzór moralny dla przyszłych duszpasterzy, którym przyjdzie ryzykować życie w trosce o drugiego człowieka. Być może dostrzegą oni – tak jak nasz bohater – że życie chrześcijanina to nieustanna tułaczka w warunkach braku stabilnego podparcia, z wyjątkiem tego, które mamy w Bogu.

Bibliografia

  1. „Poseł Ewangelicki”, nr 2, 1930, s. 1. 70←
  2. K. Grycz-Śmiłowski, Z Ziemi Świętej nowoczesne „wierzę”, Kraków 1934, s. 5. 71←
  3. Dziennik Personalny MSWojsk. Nr 17 z 19 grudnia 1930 roku, s. 397. 72←
  4. „Poseł Ewangelicki” nr 11, 1931, s. 1. 73←
  5. K. Grycz-Śmiłowski, Z Ziemi Świętej…, s. 5. 74←
  6. Tamże. 75←
  7. J. Berger, Z Ziemi Świętej nowoczesne „wierzę”, „Ewangelik” nr 15–17, 1935. 76←
  8. W obronie prawdy „Gwiazdka Cieszyńska” nr 72, 1936. 77←
  9. „Wolna Myśl Religijna” nr 3, 1936, s. 57. 78←
  10. P. Hulka-Laskowski, Walka o wniosek „Wiadomości Literackie” nr 47, 1934, s. 4. 79←
  11. List Karola Grycza-Śmiłowskiego do Jana Kozieła z Przemyśla z 20 września 1934 r., archiwum rodzinne. 80←
  12. „Gazeta Robotnicza” nr 146–147, 1935. 81←
  13. „Wolna Myśl Religijna” nr 3, 1936, s. 56–58. 82←
  14. C. Lechicki, Grycz Karol, Polski Słownik Biograficzny, t. IX, s. 71–72. 83←
  15. „Wolna Myśl Religijna” nr 3, 1936, s. 59–62. 84←
  16. „Wola Myśl Religijna” nr 7, 1937, s. 53. 85←
  17. „Wolna Myśl Religijna” nr 3, 1936, s. 56. 86←
  18. C. Lechicki, Grycz Karol…, s. 71–72. 87←
  19. W. Gastpary, Protestantyzm w Polsce w dobie dwóch wojen światowych, cz. II 1939–1945, Warszawa 1981, s. 173–175. 88←
  20. J. Bieniarzówna, K. Kubisz, 400 lat reformacji pod Wawelem: 1557–1957, Warszawa 1958, s. 58. 89←
  21. Tamże, s. 57–62. 90←
  22. C. Lechicki, Grycz Karol…, s. 71–72. Według Lechickiego po wyzwoleniu w 1945 roku Grycz pełnił funkcję zastępcy proboszcza ewangelickiego w Krakowie aż do 1949 roku. 91←
  23. J. Bieniarzówna, K. Kubisz, 400 lat reformacji…, s. 68. 92←
  24. List Ewy Gryczowej do Hieronima Skurpskiego z Olsztyna z 30 czerwca 1966 roku, Archiwum Państwowe w Olsztynie, sygn. 42/1303/0/-/13. 93←
  25. Jednota Braci Polskich. Kościół Braci Polskich Unitarian Sprawa Uznania Za Publiczno-Prawny Związek Religijny. Statuty, Opracowanie, Korespondencja, Archiwum Akt Nowych, sygn. 2/199/0/5.3/1081. 94←
  26. List Karola Grycza do Hieronima Skurpskiego z Olsztyna z 30 grudnia 1952 roku, Archiwum Państwowe w Olsztynie, sygn. 42/1303/0/-/13. 95←
  27. Tamże. 96←
  28. K. Grycz-Śmiłowski, Wygnanie i powrót Arian do Polski w 300-lecie ich męczeństwa, Kraków 1958. 97←
  29. List Ewy Gryczowej do Hieronima Skurpskiego… 98←

https://edw.wp.mil.pl/pl/pages/z-pamietnika-wojennego/

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *