Tak i Nie

2 Kor I, 18-22

Apostoł Paweł pisze do zboru w Koryncie. Powiadamia on znajomych chrześcijan o zmianie trasy swojej podróży i daty odwiedzin zboru. Nagła i niespodziewana zmiana planów zdaje się wywoływać gniewną reakcję ze strony korynckich chrześcijan. Chrześcijanie zdają się zarzucać Pawłowi lekkomyślność i brak zdecydowania. W odpowiedzi na te zarzuty Paweł wypowiada pewne tajemnicze słowa. W Chrystusie jest tylko „Tak” – nie ma „Tak i Nie”.

W tym, co mówimy do was, nie ma „tak” i „nie”. Syn Boga, Jezus Chrystus, Ten, którego wśród was głosiliśmy – nie był bowiem „tak” i „nie”, lecz dokonało się w Nim „tak”.

„Tak i Nie” są dwiema potężnymi siłami czy mocami, które spotykamy na co dzień w swoim życiu. Są to jedne z pierwszych reakcji, których uczy się małe dziecko. „Tak i Nie” to słowa, których używamy prawie w każdej rozmowie. I w każdym słowie kryje się zawsze coś więcej niż tylko słowo. Mówimy Tak, gdy się zgadzamy, gdy się zbliżamy, gdy akceptujemy, gdy kochamy. Mówimy Nie, gdy się nie zgadzamy, gdy nie akceptujemy, gdy nie kochamy. Często nie potrafimy mówić Nie i przez to czasem cierpimy. Czasem nie potrafimy powiedzieć Tak i również przez to cierpimy.

Tak jest siłą akceptacji i miłości. Nie jest siłą sprzeciwu i odrzucenia.

Doświadczamy mocy Tak, gdy jesteśmy zapraszani przez rodzinę i bliskich na święta. I używamy siły Nie, gdy odmawiamy uczestnictwa w spotkaniu, na które jesteśmy zapraszani.

Słyszymy Tak, gdy jesteśmy chwaleni przez naszych przyjaciół lub przełożonych. I mówimy Nie, gdy ktoś wymaga od nas, a my nie jesteśmy w stanie mu tego dać.

Doświadczamy mocy Tak, gdy życie daje nam siłę i zdrowie. Cieszymy się, gdy mówimy naszemu szczęściu Tak. I słyszymy siłę Nie, gdy śmierć lub ból wypowiadają je głośno do nas i do naszych bliskich.

Gdy pragniemy odosobnienia mówimy Nie naszym bliskim i jednocześnie mówimy Tak samemu sobie. Gdy poświęcamy nasz czas, nasze siły i mówimy innym Tak, to często jednocześnie mówimy Nie samemu sobie. Mówimy Tak drugiej osobie, gdy ją kochamy i jednocześnie mówimy Nie wszystkim innym ludziom wokoło.

Wypowiadamy Nie, gdy stoimy przed błędem. Mówimy Tak, gdy w końcu staniemy przed prawdą. Często jednak mówimy Nie w obliczu prawdy, a Tak w obliczu kłamstwa. Robimy to, choć czujemy w naszych sercach, że tak być nie powinno. „Tak i nie” jest prawem naszego życia. Nie samo Tak i nie samo Nie. Ale zawsze „Tak i Nie”.

Samo Tak – sama moc pewności i akceptacji nie trwa długo, ponieważ zaraz zostaje zachwiana, gdy w nasze życie wdziera się pustka, gdy tracimy wszelką pewność siebie. Jest zachwiana, gdy wina wkracza w nasze życie i życie naszych bliskich. W końcu jest zachwiana, gdy śmierć zabiera nam samo życie.

Samo Nie – sama moc negacji i odrzucenia jest równie niemożliwa. Każde Nie potrzebuje wpierw spotkać moc Tak, którą odrzuca. Ilekroć odtrącamy pomoc drugiego człowieka, odtrącamy jego Tak skierowane do nas. 

Nasze życie to moc słowa Tak, które spotyka się z mocą słowa Nie. Nasze życie to siła Nie, która spotyka siłę Tak. Choć żyjemy w ciągłym „tak i nie”, Apostoł Paweł mówi nam dziś, że jest jedno miejsce, w którym nie ma „Tak i Nie”, ale jest tylko Tak. Czym jest to absolutne Tak?

Jest to Tak skierowane do człowieka w Jezusie Chrystusie. Boże Tak przynosi akceptację. Boże Tak przynosi przebaczenie. Boże Tak przynosi miłość.

Ten, który został odrzucony. Ten, który umarł na Krzyżu. Ten, który spotkał się z radykalnym Nie, jest tym w którym możemy dostrzec ostateczną moc Tak.

On też wycisnął na nas pieczęć i jako zadatek zostawił Ducha w naszych sercach.

Potrafimy znieść życie w ciągłym Tak i Nie, ponieważ obecna jest w nas moc, która znajduje się ponad Tak i Nie. Te moc apostoł Paweł nazywa Duchem w naszych sercach. I gdy mamy tego Ducha w naszych sercach, mamy siłę Bożego Tak.

Jest to Tak po którym nie następuje już żadne „ale”, żadne Nie. Niczego wcześniej nie wymaga, niczego nie zabiera. Doświadczamy mocy Bożego Tak, gdy przebaczamy i gdy nam zostaje przebaczone. Gdy dajemy i jesteśmy obdarowywani bezinteresownie. Gdy szczerze kochamy i gdy jesteśmy szczerze kochani. Pamiętamy o tym szczególnie w święta. O tym przypomina nam dziś apostoł Paweł.

Wybitna pisarka Olga Tokarczuk wiedziała, że człowiek żyje z Bogiem w ciągłym mówieniu „tak i nie”. 20 lat temu opisała to w swojej książce Prawiek i inne czasy:

„Bóg tworzył Czwarty Świat (…) Kiedy stworzył człowieka, oprzytomniał – takie wrażenie ten na nim zrobił. Porzucił więc dalsze stwarzanie świata – bo czyż mogło być coś doskonalszego? – i teraz, w swym boskim czasie, podziwiał własne dzieło. Im głębiej sięgał wzrok Boga w ludzkie wnętrze, tym gorętsza rozpalała się w Bogu miłość do człowieka. Lecz człowiek okazał się niewdzięczny, zajął się uprawą ziemi, płodzeniem dzieci, i nie zwracał uwagi na Boga. Wtedy w boskim umyśle pojawił się smutek, z którego sączyła się ciemność. Bóg zakochał się w człowieku bez wzajemności. Boska miłość, jak każda inna, bywa uciążliwa. Człowiek zaś dojrzał i postanowił uwolnić się od natrętnego kochanka. «Pozwól mi odejść – powiedział. – Daj mi poznać świat na mój własny sposób i zaopatrz mnie na drogę». «Nie poradzisz sobie beze mnie – rzekł Bóg człowiekowi. – Nie odchodź». «Daj spokój» – powiedział człowiek, a Bóg z żalem przychylił mu gałąź jabłoni. Bóg został sam i tęsknił. Śniło mu się, że to on wygnał człowieka z raju, tak bardzo bolała go myśl, iż został porzucony. «Wróć do mnie. Świat jest straszny i może cię zabić. Spójrz na trzęsienia ziemi, na wybuchy wulkanów, na pożary i potopy» – grzmiał z deszczowych chmur. «Daj spokój, poradzę sobie» – odpowiedział mu człowiek i poszedł.”

Polska noblistka widziała, że człowiek mówi Tak wszystkiemu temu, czym Bóg go obdarza. Mówi Tak boskiemu życiu, boskiej wolności – wszystkiemu temu, czym Bóg może zaopatrzyć człowieka. Człowiek mówi Tak bogactwu życia i jednocześnie mówi Nie temu, kto obdarza go życiem.

Moi mili, z okazji zbliżających się świąt Bożego Narodzenie życzę wszystkim, abyśmy potrafili mówić Nie, gdy to konieczne. I abyśmy potrafili mówić Tak nie tylko darom i prezentom, które otrzymujemy, ale również tym, którzy nam je dają. Pamiętajmy, że za każdym darem kryje się darczyńca, a za każdym stworzeniem stoi Stwórca. Amen.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *